Podstawą wszelkiego cierpienia jest przywiązanie, utożsamianie i identyfikacja ze wszystkim co cię otacza. Dziejąca się rzeczywistość po prostu jest, przewija się jak film przed twoimi oczami. W momencie kiedy do tej rzeczywistości coś dodasz, jakieś oczekiwanie, żądanie, jakiś warunek, bez spełnienia którego nie będziesz szczęśliwy - cierpisz.
W momencie kiedy to czytasz masz w sobie zakorzenionych i wprogramowanych setki tysięcy mniejszych i większych programowań z którymi się zidentyfikowałeś i utożsamiłeś. Zarówno pozytywne jak i negatywne programowania często na siebie nachodzą, wykluczają się wzajemnie powodując wewnętrzny konflikt, który sprawia, że żyjesz w permanentnym lęku.
Ideą jest nie tyle zmiana już istniejących schematów, polegająca na zmianie przekonań, co pozbycie wszelkich identyfikacji z jakimkolwiek zaprogramowaniem, z jakimkolwiek przekonaniem w taki sposób, abyś patrzył na wszystko co cię spotyka jakby przydarzało się komuś innemu, abyś miał wewnętrzną odporność na to, co jest - wówczas nikt nie będzie w stanie cię skrzywdzić i nikt nie będzie w stanie cię zranić.*
*Jednym z takich programowań jest pisanie cię, twoim, tobie z dużej litery, przyzwyczailiśmy się do tego tak bardzo, że bezpośredni zwrot pisany z małej litery wywołuje u niektórych oburzenie, zmieszanie lub negatywne uczucia - niektórzy nawet czują się obrażeni, a to wszystko z powodu jednej małej literki.